polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
TOXIC BONKERS Progress

TOXIC BONKERS
Progress

Prawie piętnaście lat na krajowej scenie może budzić szacunek. Toxic Bonkers powraca po niespełna trzech latach z czwartym w dorobku krążkiem "Progress". Wydawcą ponownie jest rodzima Selfmadegod. Grupa na swoim najnowszym albumie proponuje miks deathmetalowego ciężaru, grindowego nieokiełznania i hardcore'owej rebelii. Takie nazwy, jak Napalm Death, Pungent Stench, czy Benediction, to punkty zwrotne w muzyce Toxic Bonkers. Klasyka z pierwszej połowy lat 90. przeniesiona na polski grunt w 2007 roku, okraszona dobrą produkcją. Dla miłośników ww. zespołów zakup wręcz obowiązkowy. Inni pewnie narzekać będą na zbyt skostniałą formułę albo na małe zróżnicowanie całości materiału. Choć w tej ostatniej kwestii zespół stara się urozmaicać utwory dzięki innej barwie głosu ("Progress") czy też bardzo oszczędnym samplom ("Anti-Violent", "I Will Resist"). Muzyka raz pędzi z prędkością pocisku ("Manifesto"), innym razem przygniata gitarowym ciężarem (wspomniane już "Progress" i "I Will Resist"). Wyrazistość przekazu Toxic Bonkers leży w potężnej sile głosu Kuby Ziomkowskiego oraz w masywnym brzmieniu gitar. Jeśli tak ma wyglądać polska odpowiedź na dokonania politycznie zaangażowanych weteranów z Napalm Death to "jestem za". Mocna rzecz, choć zdecydowanie tylko dla miłośników muzycznej ekstremy.

[Marc!n Ratyński]