polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
KRISIUN Southern Storm

KRISIUN
Southern Storm

Trójka Brazylijczyków, niczym trzej muszkieterowie, dzielnie broni kanonów death metalu. Siódmy album na koncie, ale ciągle trzymający równy poziom. Nikt chyba nie spodziewa się po grupie, iż ta diametralnie zmieni kierunek swoich muzycznych inspiracji. Nadal mamy tu przepotężną perkusyjną kanonadę Maxa Kolesne, mocny i szorstki głos Alexa Camargo oraz świdrujące uszy solówki Moysesa Kolesne. Bracia nie odkrywają tu co prawda niczego nowego, ale sposób w jaki podali to na "Southern Storm" budzi szacunek. Tak konsekwentnej deathmetalowej nawałnicy byle kto nie nagra. Lata pracy, niezliczona ilość koncertów i wreszcie doświadczenie Andy Classena zrobiło swoje. Z tym producentem Krisiun nagrał swoje najlepsze krążki ("Conquerors Of Armageddon" oraz "AssassiNation"), ponowna wizyta w studiu Stage One była więc jak najbardziej trafnym posunięciem. Tempa osiągane przez Maxa urywają głowę. Precyzja zmaga się tu z finezją gry. To bez wątpienia jeden z najbardziej wyróżniających się bębniarzy w takiej stylistyce. Gitarowe riffy tną niemiłosiernie, a partie solowe przykuwają uwagę ("Combustion Inferno", "Minotaur", "Twisting Sights"). Jednak 50 minut z tak skomasowanym przekazem to chyba trochę za długo. Po ósmym z kolei "Refuse/Resist" (oryginalnie wykonywanym przez rodaków z Sepultury), atmosfera trochę siada. A w takim "Whore Of The Unlight" czuje się zmęczenie materiału. Dobry, równy krążek, ale chyba o kwadrans za długi. Jednak Krisiun to ciągle czołówka ekstremalnej sceny i tym albumem tylko umocnił swoją pozycję.

[Marc!n Ratyński]