Od 2005 roku DJ Spooky nie wydał płyty z własnymi kompozycjami. Stworzył parę mixtape’ów opartych o katalog reggae’owej wytwórni Trojan Records, zaangażował się w projekty audiowizualne, z „Rebirth of a Nation”, remiksem klasycznego niemego filmu „Birth of a Nation” na czele. Wydał też, pod prawdziwym nazwiskiem Paul D. Miller, dwie książki, jedną własną, a jedną zbierającą eseje m.in. Steve’a Reicha, Moby’ego, Chucka D, Saula Williamsa, Daphne Keller (prawniczki Google). Te cztery lata to nie tylko szmat czasu, lecz także okres głębokich zmian w globalnym krajobrazie społecznym, ekonomicznym i ideologicznym. Spooky nie mógł pozostać wobec nich obojętny. „The Secret Song” jest więc albumem o wyrazistym koncepcie, złożonym z autorskich kompozycji wibrującym miksem, do którego chce się powracać. Millerowi zdarzało się być twórcą przeintelektualizowanym, ale tym razem ideową i konceptualną wartość płyty perfekcyjnie połączył z wciągającą i zróżnicowaną warstwą muzyczną. Sięga po hip-hop, dub, elektronikę, reggae, jazz, rock, muzykę klasyczną i world music, kreśląc przy ich pomocy żywy, zaskakujący i angażujący słuchacza obraz, który przy całym swym zróżnicowaniu stylistycznym układa się w spójną narrację.
Duże znaczenie dla wielopłaszczyznowości „The Secret Song” ma zdumiewająca lista gości. Nawijają np. The Coup, The Jungle Brothers oraz Mike Ladd, któremu na gitarze towarzyszy Thurston Moore. Na turntablistyczym interludium ze Spooky’m spotyka się Rob Swift. W pamięć zapada singlowe, Azadi, zaśpiewane przez irańską wokalistkę Sussan Deyhim, a jazzowy aspekt płyty podkreślają Vijay Iyer oraz Matthew Shipp ze swym Post Modern Jazz Quartet. Doskonałe i przewrotne są dwa utwory wykorzystujące sample wokalne spoza świata muzyki – w przebojowym Measure by Measure GW Bush wykłada „swoją” interpretację kryzysu finansowego, którą przerywają mu salwy śmiechu, a w następującym po chwili, melancholijnym utworze tytułowym Chinka Jing Zhou czyta fragmenty „Bogactwa narodów” Adama Smitha i wycinki z analiz ekonomicznych. Smith miast Marxa w Chinach, Marks miast Smitha na Zachodzie – witamy w XXI wieku. Dub, obecny właściwie na całej płycie, na pierwszy plan wysuwa się w trzech instrumentalnych reinterpretacjach utworów z kanonu rocka – No Quarter i Dazed and Confused Led Zeppelin oraz Myxomatosis Radiohead. Instrumentalne kompozycje z udziałem kameralnego Golden Hornet Project spinają album, tworząc niejako powtarzające się, bazowe środowisko dźwiękowe, a powracający kilkukrotnie temat fletu podkreśla narrację.
Efekt jest piorunujący. „The Secret Song” to album złożony z utworów, ale zrealizowanych i ułożonych zgodnie z logiką miksu. Estetyki, po które sięga Spooky, tworzą organiczną całość, w której kontrasty służą sobie nawzajem i/lub wyznaczają konteksty dla otaczających je brzmień. Niemal osiemdziesiąt minut muzyki daje nieprzerwany, naszpikowany bodźcami strumień – Spooky doskonale zdaje sobie sprawę, że jego odbiorca nie wytrzyma pięciu minut bez nowego impulsu i fantastycznie posługuje się dźwiękiem dla realizacji konceptu płyty. Przygląda się właściwościom współczesnej gospodarki, totalnie zglobalizowanej i coraz powszechniej opartej o informacyjną sieć, ale czyni to poprzez konstrukcje utworów i miksu. „The Secret Song” w wyjątkowy sposób łączy przystępną, dającą wiele frajdy formę, z intelektualną refleksją, wobec której nie sposób przejść obojętnie.
PS. Co więcej, do płyty dołączone jest DVD, zawierające dwa wczesne filmy Dzigi Vertova „Kino-Glaz” i „Kino-Pravda” z muzyką Spooky’ego. Warto było czekać na ten album.
[Piotr Lewandowski]