OffOnOff, czyli trio Massimo Zu/ Terrie Ex/ Paal Nilssen-Love na pierwszym koncercie w Polsce zaprezentowało intensywną, improwizowaną muzykę. Wyczyny Terrie'ego z całą gamą akcesoriów owocowały momentami zdumiewającymi doznaniami dźwiękowymi, Massimo zapewnił zwalisty groove, a frenetyczna gra Paala - chyba największego bohatera wieczoru - fascynowała szczególnie. Zabrakło jednak trochę komunikatywnego kierunku improwizacji, zlepienia z ciągu błyskotliwych momentów większej formy. Szkoda też, że nie dopisała publiczność - czyżby przesyt w tym bogatym w koncerty okresie?
[zdjęcia: Piotr Lewandowski]