polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
BALLADY I ROMANSE Zapomnij

BALLADY I ROMANSE
Zapomnij

Mało jest w polskiej muzyce zespołów, które dotykają polskości, elementów charakterystycznych dla naszej szerokości geograficznej, powracających z przeszłości czy wręcz jej znaków, która objawia się w przedmiotach codziennego użytku. Na swój sposób robi to Niwea, gdzie pewne procesy myślowe czy obrazy uruchamiają się automatycznie. Duet Bąkowski/Szczęsny robi to w sposób nieoczywisty, brudny, mocny, duszny i ciężki, a siostry Wrońskie badają polskość w sposób lżejszy, zwiewniejszy, a także bardziej swobodny i beztroski.

Na ich drugiej płycie „Zapomnij”, pełno jest odniesień do polskiej rzeczywistości – talerze Społem, ulice w Warszawie, puszczanie łódek z kory, odbieranie nagród przy kończeniu szkoły. Konia z rzędem temu, kto podczas słuchania tego albumu chociaż raz nie wróci wspomnieniami do dzieciństwa albo wieku nastoletniego. To płyta stworzona w polskich realiach i o polskich realiach, która wcale nie chce brzmieć nie-polsko, do czego tak zaciekle dąży wiele rodzimych kapel. W tym jest jej plus - odwoływaniu się do naszej rzeczywistości, nawet sprzed kilku dekad, do typowych dla polskiej kultury i historii zjawisk. Ballady i Romanse robią to w prostej piosenkowej i lirycznej formie, w rozbudowanym składzie, z bogato zaaranżowanymi piosenkami i całą masą instrumentów. W przeciwieństwie do debiutu płyta była nagrana w studiu, a nie w domu, z dopracowanym brzmieniem i przemyślaną całością. Rezultat jest niezły.

[Jakub Knera]