polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious

Jazz and Experimental Music from Poland 2011: Maciej Obara Quartet, Arszyn / Duda, Marcin Masecki, Oleś Duo
The Vortex Jazz Club, The Forge | Londyn | 05-06.12.11

Zorganizowany przez Deconstruction Project trzydniowy festiwal Jazz and Experimental Music from Poland rozpoczął się od koncertu w świetnym klubie Vortex. Jeśli impreza miała pokazać muzykę poszukującą, to otworzenie jej koncertem Maciej Obara Quartet postawi wszystkich kolejnych wykonawców w dobrym świetle. Kwartet Obary pokazał taką "muzykę poszukującą" w rozumieniu mocno skostniałej akademii, niby-uduchowiony format kwartetu z saksofonem i fortepianem grając w sposób oklepany, do bólu przewidywalny i epatujący szkolnymi gestami wykonywanymi tak, jakby muzycy je właśnie wymyślił. Co gorsza, pianista chopinizował; perkusista grał, wiedzą państwo, raz "sonorystycznie", raz "dzikie sola" (jedne i drugie strasznie), a sam lider często "ustępował miejsca" i "przeżywał głęboko". I tak wlekliśmy się przez ten koszmarny koncert, którego muzycy na dodatek nie chcieli skończyć, zapominając chyba, że jeśli festiwal ma coś komuś pokazać, to warto udostępnić scenę też innym, a nie przez 90 minut "zaczarowywać" klub, w którym na co dzień naprawdę grywa inna liga. Na szczęście po tym falstarcie było już tylko lepiej.

Niestety z następnego koncertu, jaki dał duet Arszyn / Duda musiałem wyjść kilka minut przed końcem, by dotrzeć na drugi koniec miasta ostatnią kolejką. To, co usłyszałem utwierdza mnie jednak w przekonaniu o nośności koncertowej formuły tego duetu, odchodzącej od perkusyjno-dętej płyty w stronę elektroakustycznych krajobrazów. Stukoty, szmery, trzaski, oscylacje i fale hałasu Arszyna kontaktują się z zagęszczoną, ale cichą grą Dudy, z której melodie się wykluwają, ale nigdy do końca. Poza tym, jest w ich graniu pewna oczywista potrzeba, prosta radość, także w wykorzystaniu przedmiotów codziennego użytku albo spotkanych po drodze, która abstrakcyjną formę czyni naturalną, dostępną, tak jakby Arszyn i Duda po prostu grali piosenki. Brawo.

Drugiego dnia koncerty odbyły się w Forge na Camden, miejscu bardzo fancy. Piwo lane francuskie (ciekawe, czy ktoś w Paryżu wpadł na pomysł sprzedawania brytyjskiego wina...), butelkowe w cenie jak w Vortex, ale tu za małe, a tam za duże. Sala koncertowa wysoka, ściany obite drewnem, z tyłu tłumiąca kotara, balkon. Brzmienie ładne. W programie Marcin Masecki i bracia Oleś. Przed koncertami rozmowa z muzykami, którą prowadzący dziennikarz trochę na siłę chciał ustawić na linii konfliktu między jazzem a muzyką klasyczną, w domyśle przełamywanego dialektycznie przez jego rozmówców. Trochę źle trafił, bo każdy z tych muzyków na własne oczy widział, jak zmurszałą i skostniałą konstrukcją potrafi być "jazz", a muzykę klasyczną bądź współczesną niekoniecznie traktuje jako zbiór przyzwyczajeń wyniesionych z uczelni. Po czym na obu koncertach usłyszeliśmy muzykę operującą indywidualnym alfabetem i do tradycji jazzowej co najwyżej nawiązującą.

Pierwszy zagrał Marcin Masecki, w swoim tradycyjnym koncertowym polarze i nietradycyjnym instrumencie w postaci współczesnego fortepianu Steinway'a. Na program miały składać się sonaty Scarlatti'ego, ale czy tak faktycznie przez cały czas było, to wybaczcie, nie potrafię stwierdzić, choć barokowa melodyka unosiła się w powietrzu. Ale słyszałem przede wszystkim Maseckiego, zresztą po raz pierwszy chyba na tak "profesjonalnym", czysto harmonizującym instrumencie. Ze trzy numery zajęło Marcinowi okiełznanie tego monstrum, odkrycie w nim pęknięć otwierających możliwość jego ekspresji, ale gdy już się rozpędził, koncert stał się kapitalny. Oparty o wyjątkowe połączenie całościowego zamysłu i wywrotek po drodze, piękny w cichych utworach i porywający w silnych, w tym wyrazistym finale.

Przyznam, że Oleś Duo ostatnio widziałem kawał czasu temu i to w jakimś trio. Po londyńskim koncercie dochodzę do wniosku, że wolę ich w duecie. Perkusyjno-kontrabasowy skład to brzmieniowo dość wąska formuła, ale bracia Oleś te ograniczenia przeobrażają w atut, tworząc muzykę, która dodatkowych instrumentów nie potrzebuje, czy wręcz ich nie dopuszcza - kompletną, samowystarczalną, wyważoną. Usłyszeliśmy głównie nowy materiał i była w tej wciągająca dojrzałość, umiejętnie budowane brzmienie i intrygująca zdolność wykorzystania jazzowych środków dla własnej formy. Między delikatną ekstatycznością, frenetycznym uniesieniem a poetyką bracia Oleś stworzyli naprawdę ciekawą muzykę, jak dla mnie tylko raz czy dwa lekko przegadaną w partiach solo poszczególnych muzyków.

W środę ostatni dzień (mini-) festiwalu, na którym zagra Piotr Kurek, ale niestety nie będziemy mogli go relacjonować. Jeśli więc można pokusić się o pewne podsumowanie, to generalnie gratulujemy pomysłu, realizacji (zwłaszcza wobec braku wsparcia ze strony polskich instytucji) i trzymamy kciuki za powodzenie kolejnych edycji. Gdzieś w połowie między Exploratory Music from Poland a polską edycją Fertilizer sprzed kilku lat, Jazz and Experimental Music from Poland ma potencjał zaprezentowania tego wycinka polskiej muzyki, który w ostatnich latach jest szczególnie ciekawy. Życzymy kolejnych edycji i trzymamy kciuki, żeby na nich w większym stopniu udało się na niego przyciągnąć zwykłych Anglików (czy też szerzej, nie-Polaków). Wówczas to byłoby prawdziwe echo, na które polska muzyka zasługuje.

[zdjęcia: Piotr Lewandowski]

Maciej Obara Quartet [fot. Piotr Lewandowski]
Maciej Obara Quartet [fot. Piotr Lewandowski]
Maciej Obara Quartet [fot. Piotr Lewandowski]
Maciej Obara Quartet [fot. Piotr Lewandowski]
Maciej Obara Quartet [fot. Piotr Lewandowski]
Maciej Obara Quartet [fot. Piotr Lewandowski]
Arszyn / Duda [fot. Piotr Lewandowski]
Arszyn / Duda [fot. Piotr Lewandowski]
Arszyn / Duda [fot. Piotr Lewandowski]
Arszyn / Duda [fot. Piotr Lewandowski]
Arszyn / Duda [fot. Piotr Lewandowski]
Arszyn / Duda [fot. Piotr Lewandowski]
Marcin Masecki [fot. Piotr Lewandowski]
Marcin Masecki [fot. Piotr Lewandowski]
Marcin Masecki [fot. Piotr Lewandowski]
Marcin Masecki [fot. Piotr Lewandowski]
Marcin Masecki [fot. Piotr Lewandowski]
Marcin Masecki [fot. Piotr Lewandowski]
Oleś Duo [fot. Piotr Lewandowski]
Oleś Duo [fot. Piotr Lewandowski]
Oleś Duo [fot. Piotr Lewandowski]
Oleś Duo [fot. Piotr Lewandowski]
Oleś Duo [fot. Piotr Lewandowski]
Oleś Duo [fot. Piotr Lewandowski]