polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious

PERSPEKTIVEN / PERSPEKTYWY
Laboratorium CSW | Warszawa | 19.01.12

Koncert pod nazwą "Perspektiven / Perspektywy" poświęcony był muzyce z eksperymentalnych studiów w Kolonii oraz Warszawie. Kontynuował kwestie podjęte przez cykl płyt Polish Radio Experimental Studio wydawnictwa Bôłt, zainaugurowany rok temu i teraz mający ciąg dalszy w postaci kolejnych trzech albumów. Wieczór podzielony był na trzy części - prelekcje Michała Libery i Eugeniusza Rudnika (związanego z warszawskim studiem od początku do końca jego działalności), koncert muzyki elektronicznej na taśmę lub gramofon/laptop oraz koncert muzyki elektronicznej wykonywanej instrumentalnie.

Prezentacja na początku odbyła się hallu przed salą Laboratorium, co niestety części uczestników mocno utrudniło jej odbiór - być może stawiło się więcej osób niż organizator się spodziewał. To byłaby miła wymówka, niemniej jednak szkoda, że zwłaszcza mówiącego bez mikrofonu, ponad 80-letniego Rudnika, często po prostu nie było słychać. Libera przedstawił ideę szczególnego odkrywania muzyki studia (-ów), czy wręcz muzyki elektronicznej, na nowo, poprzez jej dekompozycję, zderzenie ze współczesnymi narzędziami i sposobami słuchania, spojrzenie na mniej oklepane aspekty oraz instrumentalne wykonania. W przypadku tych ostatnich, jego argument, że to muzyka elektroniczna przedefiniowała myślenie instrumentalistów o środkach wyrazu, jest dość przekonujący i był niejako zapowiedzią tego, co usłyszeliśmy później. Rudnik natomiast ukazał tamtą muzykę bardziej jako niedookreślone, niemal urwisowskie poszukiwanie nowych form i brzmień. Nie obyło się też bez odrobiny goryczy za zbatelizowanym i częściowo zgubionym przez historię dorobkiem, którą to gorycz można zrozumieć.

Część muzyczną otworzył Wolfram, realizujący jeden z najbardziej znanych utworów z warszawskiego studia, czyli Symfonię elektroniczną Bogusława Schaeffera. Lakoniczną graficzną partyturę śledził zasadniczo tylko muzyk, publiczność w ciemności słuchała Wolframa. Realizacji? Interpretacji? Rekompozycji? Rozstrzygnąć tego nie sposób, ale o to w sumie chodzi - grunt, że muzyka przemawiała i do intelektu, i do wyobraźni. Następnie wystąpił Eugeniusz Rudnik, który zaprezentował utwór z wideo Dzięcielina pałała na taśmę stereo, pełen ludowych motywów, ambientowych ech, głosów, wychodzący poza ściśle muzycznę formę. Następnie, już bez obrazu, zagrał miniaturkę o uroku wynalazku domowego konstruktora, podpowiadając w trakcie "teraz jedna ścieżka jest rozłożona na dwa kanały i zwolniona dwukrotnie". Wtedy uświadomiłem sobie w całej doniosłości, jak zgrabną i trafną mystyfikacją jest Jelinkowa Ursula Bogner, niby tworząca dawną elektronikę w domu, między praniem i prasowaniem. Takie czasy, w których każdy potrafił lutować, były i minęły. Następny w programie DJ Lenar zagrał bardzo krótki set na gramofon, efekty i laptop, który na tle wcześniejszych wypadł niestety nijako. Być może to przez ograniczenia czasowe (+-10 minut), w których nie dało się zrealizować dynamiki jego świetnej i właśnie wydanej płyty "Re:PRES".

Po przerwie przyszedł czas na wykonania instrumentalne. Dixi Rudnika w wykonaniu wiolonczelisty Mikołaja Pałosza było najcichszym momentem wieczoru, skąpym też w dźwięki i trochę przepadło. Jako następny zagrał gitarzysta Maciej Śledziecki, najpierw solo, potem w duecie z Marion Wörle (laptop). Oba te występy były kapitalne, wyraziście i komunikatywnie pokazały, na czym polega wspomniana podwójna wolta od instrumentów do elektroniki do instrumentów, której dotyczyły dwie z pierwszych płyt serii. W pewnym momencie nawet byłem przekonany, że Derek Bailey tak właśnie musiał dojść do swoich rewolucji. Kolejny koncert dał Philip Zoubek, który na fortepianie spreparowanym do suchego brzmienia, w ciasnym staccato dotarł od repetycji dźwięcznych fraz do gęstych stukotów bliskich elektronice współczesnej. Kolejne wykonanie należało do tria Pałosz / Śledziecki / Zoubek, którzy zagrali graficzne zapisane Artikulation Ligetiego, a na sam koniec dołączyli do nich Lenar i Wörle na Esperienza Bohdana Mazurka, dość już trudne do ogarnięcia.

Reasumując, zobaczyliśmy doskonały koncert, zróżnicowany a spójny, odwracający "paradoks słowackiego" - niby nie wiadomo czemu zachwyca, a jednak zachwyca. I to jak.

[zdjęcia: Piotr Lewandowski]

Wolfram [fot. Piotr Lewandowski]
Wolfram [fot. Piotr Lewandowski]
Wolfram [fot. Piotr Lewandowski]
Eugeniusz Rudnik [fot. Piotr Lewandowski]
Eugeniusz Rudnik [fot. Piotr Lewandowski]
Eugeniusz Rudnik [fot. Piotr Lewandowski]
Eugeniusz Rudnik [fot. Piotr Lewandowski]
DJ Lenar [fot. Piotr Lewandowski]
DJ Lenar [fot. Piotr Lewandowski]
DJ Lenar [fot. Piotr Lewandowski]
DJ Lenar [fot. Piotr Lewandowski]
Mikołaj Pałosz [fot. Piotr Lewandowski]
Maciej Śledziecki [fot. Piotr Lewandowski]
Maciej Śledziecki [fot. Piotr Lewandowski]
Maciej Śledziecki  / Marion Wörle [fot. Piotr Lewandowski]
Maciej Śledziecki  / Marion Wörle [fot. Piotr Lewandowski]
Maciej Śledziecki  / Marion Wörle [fot. Piotr Lewandowski]
Philip Zoubek [fot. Piotr Lewandowski]
Philip Zoubek [fot. Piotr Lewandowski]
Pałosz / Śledziecki / Zoubek [fot. Piotr Lewandowski]
Pałosz / Śledziecki / Zoubek [fot. Piotr Lewandowski]
DJ Lenar / Pałosz / Śledziecki / Zoubek / Wörle [fot. Piotr Lewandowski]
DJ Lenar / Pałosz / Śledziecki / Zoubek / Wörle [fot. Piotr Lewandowski]
DJ Lenar / Pałosz / Śledziecki / Zoubek / Wörle [fot. Piotr Lewandowski]