polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
BORDERLINE COLLIE BORDERLINE COLLIE

BORDERLINE COLLIE
BORDERLINE COLLIE

Muzycy wrocławskiego, hardcore'owego zespołu Objects, postanowili zmienić stylistykę, sięgnęli po brzmienia akustyczne i pod nazwą Borderline Collie zaserwowali krótki, niepełna półgodzinny album, penetruąjcy sympatyczne obszary wciągającej muzyki bluesowej i country. Spontaniczna sesja improwizacyjna miała miejsce w surowym, betonowym garażu, co dzięki pogłosom słychać aż nazbyt wyraźnie. Wykorzystane instrumentarium nasuwa mi luźne skojarzenia z muzyką do filmu „Paris, Texas” Ry Coodera – pole zainteresowań Wrocławian jest w wielu momentach stylistycznie zbieżne z dokonaniami Amerykanina. Duet bawi się estetyką bluesową, grając oszczędnie i bardzo minimalistycznie, ale pomysłowo i oryginalnie wykorzystując tak małe spektrum środków, w które czasem wplatają przytłumiony floor tom i werbel, raczej wzbogacając kompozycje o dodatkowe brzmienie, niż znacząco zwiększającą ich tempo. Borderline Collie to snująca się opowieść, oniryczna i raczej niż skrupulatnie przeprowadzona od punktu A do Z, lekko zarysowująca poszczególne etapy, w pewnym tylko stopniu oddająca ich charakter. Ale to wystarcza w zupełności – dłuższe utwory mogłoby być bardziej monotonne, a te ciekawie obrazują pomysły i utrwalają się w pamięci w formie pomysłowego wydawnictwa.

[Jakub Knera]