polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
Building Instrument Building Instrument

Building Instrument
Building Instrument

Dla istniejącego już od dobrych kilku lat norweskiego tria Building Instrument, wydana w Hubro Records płyta to dopiero debiut. Zespół z Bergen z dobrym rezultatem połączył akustyczny folk (na melodykę, cytrę i perkusję) z elektronicznymi odcieniami, a piosenkowe formy i melodie z bardziej eksperymentalnym zacięciem. To zresztą płyta z dość wyraźnym improwizatorskim sznytem, a nie tylko zbiór regularnych piosenek, dobrze wyważona, przystępna i bezpretensjonalna. I jeśli kompozycja od piosenki wychodzi, możemy śmiało oczekiwać, że zmierzy później w bardziej nieprzewidywalne rejony. Jest tu nieco mrocznej i chłodnej aury, ale i sporo ciepłego wdzięku. Obok leniwych, eterycznych fragmentów mamy też całkiem chwytliwe, dynamiczne i na swój sposób przebojowe kompozycje – takie utwory jak „Bli Med” czy „Klokka Sju” mają wręcz spory popowy potencjał. Koniecznie wspomnieć trzeba o wokalistce Mari Kvien Brunvoll, której kruchy, na wpół dziewczęcy głos świetnie sprawdził się zarówno w bardziej konwencjonalnej formie, jak i w sprawiających wrażenie wyimprowizowanych wokalizach. I kompletnie nie przeszkadza mi fakt, iż nie wiem, o czym śpiewa. Na folkowym fundamencie zespół wybudował swoją własną, w sumie niekoniecznie tylko folkową, pobudzającą wyobraźnię przestrzeń, czego efektem równy, dobrze zagrany i urokliwy album będący kolejną wartą uwagi (i na pewno jedną z lżejszych) pozycją w katalogu Hubro Records. Polecam posłuchać zwłaszcza po zmroku.

[Marcin Marchwiński]