polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
So Slow Dharavi

So Slow
Dharavi

So Slow to raczej projekt, słowo zespół nie do końca mi pasuje. Grupa instrumentalistów (na oko) pod czterdziestkę dość sentymentalnie myśląca o tzw. alternatywnym roku lat 90, wzmocniona wokalistą (na oko) pod trzydziestkę, dogrywającym swoje z oddali i próbującym zaburzyć dość czytelną, jednoznaczną formę utworów. Z różnymi skutkami. Słuchając Dharavi nie mam wątpliwości, że taki powrót do muzyki młodości – post-slintowej, dischordowej – jest dla autorów dużą frajdą. Zwłaszcza, że nie wiążą ich ograniczenia techniczne polskiej rzeczywistości lat 90tych, sprawiające, że tamte brzmienia były wówczas w praktyce niedostępne, a na dodatek dzieci już podrosły i można po pracy pójść z kolegami na próbę. Haczyk w tym, że tamte brzmienia były też znakiem swoich czasów, ciężko do nich wracać bez pewnego trywializowania, za to łatwo wpaść w konwenans i banał na poziomie kompozycji, ustawienia brzmienia i riffów. So Slow to się przytrafiło. Dharavi, mimo dość bezpretensjonalnej formy, brzmi jak tzw. mainstreamowy, alternatywny rock, który mimo abstrakcyjnych momentów zmierza do zbiorowego bujania się w rytm. Zaokrąglenie gitarowego brzmienia wręcz zaskakuje. To kolejne dzieło „Michał Kupicz productions” i choć starsze produkcje Kupicza (np. Mikrokolektyw i czy pierwszy Ed Wood) zapowiadały go jako polskiego Albiniego, mistrza wychwytywania surowości, to teraz Kupicz jawi się raczej jako polski Congleton – spec od precyzyjnej, wypolerowanej produkcji. Choć trzeba mu przyznać, że wyciągnięcie bębnów to na So Slow dobry zabieg. Zdarzają się momenty ciekawe, jak koloryzowana saksofonem druga część „1852”, mimo dość ambitnych zamiarów dominują przejrzyste piosenki i na rodzimym poletku można by tę płytę umieścić o krok dalej w stronę radia Roxy niż ostatni album Plum – to nadal kawałek do przejścia, ale nie aż tak duży. Dharavi nie uwiera, ale też niezbyt wiadomo czemu służy, oprócz oczywiście zapewnienia autorom frajdy z grania.

[Piotr Lewandowski]