polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious

Buke and Gase
Cafe Kulturalna | Warszawa | 08.06.15

Po niecałych dwóch latach Buke and Gase po raz drugi dotarli do Polski. Mam wrażenie, że jednym z celów ich krótkiej europejskiej trasy było przetestowanie nowego materiału, który wypełnił ponad połowę warszawskiego koncertu i na który szczerze mówiąc czekam. Bo Buke and Gase to świetny zespół jest - oryginalnie brzmiący, ciekawie pracujący z piosenką, scalający formę, metodę i treść w jedno. Nowe utwory okazały się mniej rytmiczno-pulsujące (choć styl gry Arone i Arona się nie zmienił), z nutką klawiszy i elektroniki, oraz z wokalem przepuszczonym przez syntezator - tego ostatniego było jak dla mnie ciut za dużo, lubię naturalną barwę głosu Arone. Ich utwory nie są piosenkami w pełni czytelnymi w pierwszym kontakcie, nigdy nie były, więc w przypadku nowych utworów odbiór polegał raczej na rozpoznawaniu, śledzeniu wydarzeń. Co innego w przypadku utworów starszych, można byłoby wręcz rzec hitów, które wypadły porywająco. Koncert odbywał się na wolnym powietrzu, na schodach do Kulturalnej / Dramatycznego. Wiatr trochę rozdmuchiwał dźwięk i nie było takiego uderzenia jak na Offie, gdzie Buke and Gase zabrzmieli wyjątkowo, ale jeśli się chwilę poszukało odpowiedniej lokalizacji, to było ok. Do specyficznej formuły scenicznej duetu ta lokalizacja pasowała nawet dobrze.

[zdjęcia: Piotr Lewandowski]

Buke and Gase [fot. Piotr Lewandowski]
Buke and Gase [fot. Piotr Lewandowski]
Buke and Gase [fot. Piotr Lewandowski]
Buke and Gase [fot. Piotr Lewandowski]
Buke and Gase [fot. Piotr Lewandowski]
Buke and Gase [fot. Piotr Lewandowski]