polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
Wacław Zimpel To Tu Orchestra Nature Moves

Wacław Zimpel To Tu Orchestra
Nature Moves

Wacław Zimpel jako muzyk improwizujący i lider stosunkowo szybko osiągnął dojrzałość, wypracował charakterystyczne brzmienie. To Tu Orchestra to projekt, w którym – jak do tej pory – z największym rozmachem realizuje swój talent kompozytorski i aranżerski, a jednocześnie zaprasza do współpracy znakomitych reprezentantów sceny warszawskiej. Pamiętam jako absolutnie wyjątkowe doświadczenie koncerty zespołu w Pardon, To Tu, będące wprawką do realizacji nagrania na żywo w warszawskim CSW. Blisko 80-minutowy album jest zapisem muzyki pełnej pasji, koncepcyjnie przemyślanej, różnorodnej i znakomicie wykonanej.

Nature Moves otwiera niemal półgodzinny utwór „Cycles”, w którym przenikają się inspiracje minimalizmem (dedykacja dla Terry’ego Riley’a), muzyką gamelańską, orientalną i improwizowaną. Kompozycja rozwija się niemal do ostatniej chwili, a poszczególne sekcje płynnie się pojawiają i równie naturalnie znikają. Pierwsze 15 minut należy niemal niepodzielnie do Jacka Kity i jego klawiszowej mantry, potem dołączają ciekawie dialogujące kontrabasy (Wojtek Traczyk, Mike Majkowski). Transowy motyw melodyczny powraca nieustannie, lecz ewoluuje w formę coraz bardziej okazałą i bogatą, zakończoną imponującym finałem, w którym do głosu dochodzą powoli wszyscy muzycy. Kolejne trzy utwory składają się na cykl tytułowy, bardziej dynamiczny i zniuansowany. „River” to w dużej mierze popis ekspresyjnej, lecz w dalszym ciągu ascetycznej gry Kity i towarzyszącej mu sekcji dętej, grającej unisono, gdzieniegdzie z ciekawymi odchyleniami. „Dry Landscape” definiuje w znacznym stopniu powoli narastająca, intensywna solowa improwizacja na fletach Dominika Strycharskiego. „Under Surface” to znów głównie pączkujący minimalizm pianina i kontrabasów. W zamykających album kompozycjach zaczyna pojawiać się bardziej wyraźny groove, a poszczególne instrumenty udzielają się z większą dozą swobody. Pulsujące partie dęciaków w „Winter Walk” to jedynie wstęp do najbardziej medytacyjnej, a w drugiej części free jazzowej, dzikiej i ekstatycznej kompozycji zamykającej album. Ekspresyjna, coltraneowska improwizacja Pawła Postaremczaka doprowadza utwór do potężnego, kolektywnego finału. Perkusje (Paweł Szpura i Hubert Zemler), podobnie jak lira korbowa (Maciej Cierliński) pełnią na albumie bardziej rolę wzbogacającą tło, ponieważ utrzymywanie rytmiki przypisane jest bardziej repetycjom melodycznym, co jest ciekawym aranżacyjnym zabiegiem.

Płyta nagrana prze To Tu Orchestra otrzymała niezwykle adekwatny tytuł. Rzeczywiście muzyka na albumie sprawia wrażenie naturalnie wynikającej z siebie całości, jest jedną narracją, spójną trzyczęściową opowieścią. Kompozycje Zimpla są minimalistyczne, bardzo przemyślane i wydobywają z każdego członka zespołu to, co najlepsze. Bez wątpienia Nature Moves to jeden z mocniejszych tytułów w pokaźnej już dyskografii poznańskiego klarnecisty.

[Krzysztof Wójcik]

recenzje Evan Ziporyn / Wacław Zimpel / Gyan Riley / Hubert Zemler, Wacław Zimpel w popupmusic