polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
Rhythm Baboon The Lizard King

Rhythm Baboon
The Lizard King

Po co szukać egzotyki na końcu globu, skoro mamy ją na wyciągnięcie ręki na własnym podwórku? Rhythm Baboon coraz mocniej zaznacza swoje terytorium, wywodząc się z footworku i juke, które trawi i podaje na talerzu we własnej odmianie. W Polsce, gdzie egzotyczna elektronika, upakowana do maksimum po brzegi pomysłami to wciąż margines, The Lizard King brzmi świeżo i pomysłowo, a RB pokazuje, że z lekkością jest w stanie przygotować zestaw atrakcyjnie brzmiących kawałków, wypełnionych pomysłami po brzegi. Nawet jak na U Know Me Records, które obok Polish Juke jest współwydawcą tego albumu, brzmi to bardzo ekstrawagancko. Baboon zwięźle klei najróżniejsze sample, miesza w warstwie rytmicznej, tworząc nagrania, które pozornie do naszej części kontynentu nie pasują, ale są chwytliwe, wciągające i oryginalne. Jest tu masa elementów - od sampli perkusjonaliów, po syntezatorowe pasma klawiszy, przez wycięte zagrania na gitarze. Z jednej strony brzmi to orientalnie, a z drugiej wielkomiejsko, wręcz jakby wyjęto ten album ze środka elektronicznej sceny chicagowskiej. Wyrazista pulsacja przez cały czas przypomina, że to materiał żywy, buzujący pomysłami, rozedrgany. W momencie, kiedy repetywne disco i techno na polskiej scenie alternatywnej rosną w siłę, jest to także doskonała alternatywa - Baboon nie powtarza patentów, ale tworzy konglomerat dźwięków, spójny i wciągający. Brawo.

[Jakub Knera]