polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
Genetics & Windurfing Nonlinear record

Genetics & Windurfing
Nonlinear record

Na swoim drugim pełnowymiarowym albumie Daniel Jasiński idzie jeszcze dalej niż na Audio Stream Continuum. Już sam tytuł w jednym i drugim przypadku daje do myślenia. Tegoroczna kaseta wydana w labelu Orange Milk jest niemal odhumanizowaną porcją elektroniki. G&W serwuje namnożone warstwy pociętej elektroniki, w której najważniejsza jest przede wszystkim forma, nagromadzenie sampli i loopów oraz poddawanie ich na bieżąco obróbce. Polak walczy z przyzwyczajeniami słuchacza i jednocześnie bawi się muzyką, zestawia obce sobie elementy. Jak przez mgłę odwołuje się do tradycji muzyki glitch, ale nie jest przy tym subtelny, bo działa drastycznie. Nonlinear record brzmi jak zacinająca się płyta lub taśma, którą wciąga magnetofon, wypluwając jedynie strzępki. Awangardowe zacięcie, jakiemu Jasiński hołduje, wywołuje mój podziw - to materiał totalnie ciężkostrawny, pełen wątków z odległych od siebie biegunów i na bieżąco realizowanych pomysłów. Być może w większym stopniu lepiej sprawdza się jako dźwiękowa nietypowa rzeźba, może muzyczny performance. To badanie jak może brzmieć algorytmiczna muzyka, spotkanie człowieka z komputerem, losowe wybieranie elementów i szukanie dźwięku w innej formie niż ta, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Genetics and Windsurfing po raz kolejny staje na krawędzi kompozycji, manipuluje dźwiękiem, moduluje go, wkracza na granicę wytrzymałości. Jest w tym coś pociągającego i godnego podziwu. Może to i szaleństwo w czystej postaci, ale przekonujące. 

 

[Jakub Knera]