polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
LANGUIS The Four Walls

LANGUIS
The Four Walls

Kalifornijski label Plug Research jak najbardziej zasłużenie przybiera formę atrakcyjnej wytwórni inteligentnej muzyki dla dojrzałych muzycznie słuchaczy. Przekonać się o tym można sięgając po piąty album formacji/projektu Languis, która zainteresować powinna wszystkich tych, którzy z zamiłowaniem przysłuchują się eksperymentom gitarowo-elektronicznym z pogranicza ambitnego avant-rocka. Album "The Four Walls" bezsprzecznie prześciga ostatnie dokonania Lali Puny, Arab Strap, a zwłaszcza nudnych na starość Tortoise, zbliżając się natomiast do genialnych osiągnięć brytyjskiej formacji Hood. Languis tworzy dwóch panów - Marco Chloca i Alejandro Cohen, wychowanych w kulturze argentyńskiej, ale obecnie mieszkających w Los Angeles. Zafascynowani zdobyczami współczesnej muzyki, nie dbając zbytnio o oszałamiającą popularność, zasłużyli już na miano najlepszego instrumentalnego bandu w ocenie LA Weekly Music. W ciągu kilku lat swojej działalności na amerykańskiej scenie przyszło im współpracować między innymi z Mouse On Mars, Broadcast, Kida606, a zwłaszcza ze wspomnianymi wcześniej kolesiami z Hood, zyskując uznanie w oczach krytyki i ludzi z branży. Tym samym, obok ostatniego longplaya Daedelusa, ich najnowszy album staje się najciekawszą pozycją w tegorocznym katalogu Plug Research.

"The Four Walls" cechuje się dojrzałością kompozycji - Chloca i Cohen budują swoje utwory na avant-popowym zazwyczaj szkielecie, umiejętnie przechodząc w struktury elektroniczne, eksperymentując z noisem, clikami, ambientem. Ów gitarowy fundament staje się pretekstem do stwarzania nowych elektronicznych przestrzeni dźwiękowych, zgrabnie wypełnianych zapożyczeniami z klimatów dubowych czy nawet daedelusowej szkoły idm. Wszystko znakomicie wyprodukowane i posklejane - pomimo melancholijnego wyrazu płyta nie nuży, ale wciąga i pozostaje w pamięci. Dzieło to tym bardziej udane, gdyż słychać tutaj fluidy różnych nurtów - na płycie udzielają się ze znaną sobie klasą: Jimmy Tamborello (odpowiedzialny za projekt Headset), DJ Nobody, Paul Larson (Strictly Ballroom), Chris Mathwell (The Moving Units). Dzięki pomysłowości autorów, dzięki świeżości ze strony gości, powstała naprawdę znakomita płyta, przy której wraca wiara w siłę i sens nowej muzyki.

[Tomek Doksa]