Pierwszy w historii koncert Isis w Polsce i na dodatek z Jesu. W zaskakująco zimny majowy wieczór. Na otwarcie Jesu jako duet - rozczarowanie. Automat perkusyjny drażnił i najlepiej wypadły utwory, w których do Jesu dołączył bębniarz Isis.
Isis zagrało głównie materiał z "Panopticon", trochę z "Oceanic" i starszych. Mimo problemów technicznych, każdy kto był wspomina ten koncert z olbrzymim sentymentem. Uzasadnionym.
[zdjęcia: Łukasz Macheta]