W ostatniej recenzji albumu, który wyszedł spod rąk Krojca, napisałem, że to jeden z najciekawszych i najpłodniejszych twórców elektronicznych w Polsce. Słuchając albumu "Replica" nagranego wspólnie z Bartkiem Ujazdowskim aka Klake, tylko mogę potwierdzić te słowa. Nawet posunę się dalej, zaryzykując stwierdzenie, że Jakub Pokorski, jak mało który polski muzyk na początku drugiej dekady XXI wieku pokazuje, jak świetnie jest osłuchany w tym co na świecie się dzieje i jak masę inspiracji oraz pomysłów jest w stanie przefiltrować przez swoje zdolności muzyczne, tworząc rewelacyjny materiał.
Po Skadji, chwilowemu odskokowi jako East Woods, teraz płocczanin podejmuje współpracę z wokalistą o niesamowitym głosie, nadając utworom barwnego kolorytu. Minimalistyczne utwory oparte na samplach nagranych partii perkusji i gitary akustycznej czasem mają w sobie coś z dokonań Tycho i Walls, kiedy indziej zapędzają się w kierunku bardziej elektronicznych dokonań TV on the Radio. Świetnie brzmi sam głos Ujazdowskiego, spokojny albo bardziej przeciągły, idealnie wkomponywujący się w te drobne, miniaturkowe utwory. Wszystko trwa niecałe 20 minut i to wystarczy na tyle żeby już za chwilę słuchać tego krążka ponownie. Krojc jest w świetnej formie i kolejne przedsięwzięcia ukazują jego bogatą erudycję i różnornodność. Duet z Klake świetnie to potwierdza.
[Jakub Knera]