Bait to zupełnie inna bajka niż dźwięki do których Kujawski przyzwyczaił nas pod szyldem 8rolek. Pod swoim nazwiskiem muzyk przygotował cztery kompozycje trwające nieco ponad pół godzinny. To stojąca i ospała muzyka, w której na przewodni drone nachodzą przeróżne brzęczenia, zgrzyty i małe dźwiękowe interwencje, rezonujące wspólnie z muzycznym tłem. Pozbawiona tytułów, zlewa się w jedną niepokojącą i zloopowaną całość, czasem urozmaiconą na wyrywki samplami czy zniekształconymi syntezatorami. Najlepiej słychać to w rozwlekłym i przeciągłym "B1", w którym dron lekko drży, brzmi bardzo przestrzennie, ale i oszczędnie, w zasadzie walcząc z ciszą na granicy słyszalności. Kujawski świetnie tworzy muzyczny krajobraz, złożony z niezbyt wielu elementów, ale wciągający i interesujący.
[Jakub Knera]