polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
Few Quiet People Scary Playgrounds

Few Quiet People
Scary Playgrounds

Pamiętam jak mozolnie kopiowałem nagrania z jednej kasety na drugą. Trzeba było słuchać wszystkich utworów po kolei, zostawiać czas na przerwy między utworami i właściwie obliczyć czas ich trwania, żeby zmieściły się na jednej i drugiej stronie taśmy. Pamiętam jak robiłem do nich kolorowe okładki i powstawały z tego ciekawe i unikalne wydawnictwa, które tworzyłem głównie dla siebie, czasem kogoś nimi obdarowując. Później długo wyczekiwałem nagrywarki płyt cd, zachwycony ich nowością i tym, że można samemu tworzyć własne kompilacje i składanki tematyczne, układając listy przebojów najciekawszych utworów na błyszczącej płycie.

Kto obecnie potrzebuje składanek? W dobie, kiedy na youtube można ułożyć sobie w sekwencję wszystkie teledyski, na które mamy ochotę, a na winampie albo itunes kolejność utworów dobieramy na setki sposobów, wydaje się to bezużyteczne. Świąteczne the best of, „muzyka miasta” czy gatunkowe miksy – to wszystko samo możemy przygotować sobie w kilkanaście minut na domowych komputerach. Istota składanek wyczerpała się, chyba że ktoś ekspresowo potrzebuje świątecznego prezentu i sięga po pierwszą z brzegu płytę w sklepie muzycznym.

Nazwanie Scary Playgrounds - która ukazuje się pod auspicjami Few Quiet People -kompilacją, składanką czy samplerem, będzie wyrazem jej niedocenienia. Dlaczego? Składanka to zbiór hitów – tutaj hitów nie ma, chociaż jest to zestaw świetnych utworów, czasem powstałych specjalnie na tę okazję. Nie jest to także sampler, ponieważ  ten wymaga prezentacji artystów własnej wytwórni, a na tym zestawie kompozycji FQP poszerza swoje horyzonty, wychodząc poza muzykę ambientową i nawiązując współpracę z artystami różnej maści. Wreszcie – kompilacja. To słowo w największym stopniu mogłoby oddawać charakter Scary Playgrounds, ale też wydaje mi się nie do końca właściwe.

FQP bawi się w animatora, edukatora, zapraszając wykonawców z różnych muzycznych światów, którzy w wielu przypadkach właśnie na tym zbiorze utworów prezentują swój premierowy materiał. Jest więc świetny, akustyczny "Broń nas od złego" Starej Rzeki, który kontrastuje z wgryzającym się, elektronicznym "Ships" Doron Sadja. Jest chłodny, powolny i elektroniczny "Odruch bezwarunkowy" Krojca albo owocna kolaboracja kIRk i Pana Bormana czy osobliwe połączenie sił BNNT i Roberta Piernikowskiego w "Quassam". Wreszcie, jest subtelny "Raw Stream" Etamskiego czy złowrogi, zabrudzony zakłóceniami "Hoarfrost" Stefana Wesołowskiego. I co najważniejsze, wspólnie te kompozycje nie tworzą wrażenia przypadkowo i chaotycznie połączonych atomów, ale kompletnej, zwartej i spójnie brzmiącej mozaiki. Jako całość (bo istotą Scary Playgrounds jest też to, że tych utworów nie można słuchać osobno) ukazuje ona różnorodność brzmień, jest okazją do muzycznych spotkań i frapująco unaocznia jak świetną formę może mieć zbiór kompozycji różnych artystów.

 

Album do odsłuchu: http://fewquietpeople.com/news/scary-playgrounds-online/

[Jakub Knera]