polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
Jachna / Buhl Tapes

Jachna / Buhl
Tapes

Tak się gra panie kolego, czyli Wojtek Jachna i Jacek Buhl od kuchni, a właściwie prosto z sali prób. Po dwóch studyjnych płytach trafiły do sieci (niewydane na fizycznym nośniku) Tapes, będące zbiorem luźnych improwizacji z lat 2009-2011, utrwalonych na taśmowym magnetofonie Grundig i zmasterowanych przez Marcina Dymitera.
 
Album ukazuje zespół w bardzo swobodnym i niczym nieskrępowanym procesie tworzenia, jednocześnie też dojrzałym, jeśli mówić o świetnym porozumieniu, wzajemnej inspiracji i czujnym podążaniu w jednym kierunku. Co w przypadku tego nagrania najistotniejsze, mamy do czynienia z rzeczą mocną oryginalną - w wersji lo-fi operowanie na gruncie okołojazzowej improwizacji to rzadkość. Owo garażowe brzmienie dość ogranicza łatwe odczytanie wszelkich detali, akcentów i zawęża dobrze uchwyconą na poprzednim albumie przestrzeń, co przy pierwszym odsłuchu może nieco odpychać, ale z każdym kolejnym nabiera uroku i staje się mocnym, unikalnym atutem. Nadaje utworom nowego, szczególnego wymiaru - brzmią one jakby "historycznie", wyjęte gdzieś z zakurzonych archiwów, ale mocno współcześnie zarazem. Jest wreszcie dobrym spoiwem dla tego dość różnorodnego materiału - obok spokojnych, kontemplacyjnych fragmentów (z elektronicznymi loopami i nakładanymi na siebie partiami trąbki) usłyszeć można te oparte na gęstej, mocnej jak rzadko wcześniej perkusji, nadającej im niekiedy quasi-industrialnego kolorytu. Jedyne, do czego mam zastrzeżenie, to wątki z nieco błądzącą narracją, prowadzące donikąd, ale szczególnym charakterem nagrań łatwo to usprawiedliwić.

Ciekaw jestem, czy że ten krok do przeszłości to bardziej podsumowanie pewnego etapu w dotychczasowej działalności duetu, czy raczej tylko spontanicznie zrealizowany eksperyment na drodze dalszych poszukiwań. Tak czy inaczej, efekt jest bardzo udany. Do posłuchania i ściągnięcia tutaj.

[Marcin Marchwiński]