polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
CONTEMPORARY NOISE QUINTET Pig Inside The Gentleman

CONTEMPORARY NOISE QUINTET
Pig Inside The Gentleman

Pustka na naszej scenie muzycznej po rozwiązaniu Something Like Elvis okazała się być jedynie preludium do zrekompensowania tej luki w roku 2006 przez byłych muzyków formacji wręcz z nadmiarem. Najpierw uderzyło Potty Umbrella, a kolejny cios przyszedł ze strony Contemporary Noise Quintet, grupy prowadzonej przez braci Kapsa. O ile Bartek K. pozostał przy perkusji, to Kuba K. zajął się grą na fortepianie i, z udziałem Pawła Urowskiego na kontrabasie, Tomka Glazika na saksofonach i Wojtka Jachny na trąbce, stworzyli kwintet, którego już debiutancka płyta każe się zastanowić nad pojemnością słowa jazz. Opierając się na potężnej sekcji rytmicznej o proweniencji rockowo-metalowej (swingującego kroczącego basu na "Pig Inside The Gentleman" nie uświadczycie), rezerwując rolę głównego środka prowadzącego kompozycje mocnym, choć, gdy na to miejsce także i lirycznym, akordom fortepianu i intensyfikując całość pociągnięciami instrumentów dętych, CNQ dotarło w rejony, gdzie wrażliwość muzyki gitarowej ubrana w jazzowe instrumentarium owocuje graniem o potężnej energii i wspaniałej narracji. Równowaga między transową sekcją rytmiczną, a przestrzennym wymiarem partii dętych i fortepianem oscylującym między nimi, w połączeniu z pojawiającymi się syntezatorami, melodiką, gitarą, puzonem czy ostatecznie wokalnymi samplami, wypełnia przestrzeń w głośnikach dość szczelnie, jednak nie przytłaczając.

Odwołując się do lekcji zadanej potomnym zarówno przez Davisa jak i Komedę, w miejsce bezkierunkowych ciągów wariacyjnych i improwizacyjnych ujętych w ramy pewnego tematu melodycznego, CNQ stawia na melodię i dramaturgię. Zagrania poszczególnych instrumentalistów pełnią funkcję wtórną wobec architektury całych utworów, a ponieważ te zamysły kompozycyjne i melodyczne są wręcz zniewalające, a rozłożenie akcentów przemyślane, efekt końcowy to muzyka autentyczna i silna, bardzo plastyczna, o wyraźnych emocjach i historiach do opowiedzenia. Powiedzmy to wyraźnie - szkielety dramatyczne tych kompozycji i ich melodyczna zawartość są po prostu wspaniałe, a równocześnie album nie jest jedynie zbiorem utworów, lecz spójną całością o swej własnej dramaturgii i opowieści - trudno z tych dziesięciu równoprawnych kompozycji wybrać najmocniejsze. W rezultacie, CNQ pokazuje namacalnie, że w jazzie możliwe jest granie piosenek, szczególnie, gdy struktury tych songów są niejednokrotnie niemal punkowe. Choć chwilami przed oczyma staje na przykład Jaga Jazzist czy Matthew Shipp, to jednak CNQ natychmiast przekonuje, że ma swój pomysł na muzykę. A ponieważ nie dość, że jest on atrakcyjny, to jeszcze doskonale zrealizowany, po "Pig Inside The Gentleman" po prostu trzeba sięgnąć, gdyż to jedna z najlepszych polskich płyt AD 2006.

[Piotr Lewandowski]

recenzje Contemporary Noise Sextet, Jachna / Buhl, Kamiński Pater Urowski Gorzycki w popupmusic