polecamy
Podziel się: twitterwykopblipfacebookdelicious
Co la Rest in Paradise

Co la
Rest in Paradise

Matthew Papich, który jako Ecstatic Sunshine inaugurował ubiegłoroczną edycję Off Festivalu, pojawia się ze swoim nowym projektem, zatytułowanym dość przewrotnie Co La i płytą „Rest in Paradise”. Jedyny wspólny element tego wydawnictwa z dokonaniami pod szyldem ES to loopy i masa zapętleń, które służą za podstawy utworów. Nie są to jedynak minimalistyczne, nakładające się na siebie partie gitar, bo swoją energię Papich skierował w stronę bliższą dokonaniom Panda Bear czy Caribou z „Andorry”, świetnie odświeżając rock'n'rollowe wpływy lat 60. „Rest in Paradise” jest wypełnione tanecznymi i wręcz popowymi melodyjkami z zabawną perkusją i flecikami, utrzymanymi trochę w jazzowym, jeśli nie nawet bigbeatowym klimacie. Wokale są zdeformowane i świetnie komponują się z tanecznymi utworami, czasem przypominającymi brzmienie zacinającej się płyty. Przy słuchaniu przewijają mi się przez myśl nawet beachboysowskie czy presleyowskie hity, do których Papich jedynie luźno nawiązuje, tworząc wesołe, proste, a jednocześnie szalenie ciekawe piosenki.

[Jakub Knera]