Na początku PRESowej serii płytowej Bôłt Records, która zresztą przybrała już imponujące rozmiary, były akustyczne reinterpretacje utworów nagranych w Studiu. Kontynuacją tego bardzo ciekawego podejścia była płyta PRES Scores, a kolejnym krokiem jest Kartacz. Małe Instrumenty już na Scores pokazały duże wyczucie PRESowego materiału, skupiając się na odtworzeniu jego akustycznych i quasi-narracyjnych właściwości źródłowej kompozycji za pomocą radykalnie innego instrumentarium. Zawarta na Scores „Etiuda na jedno uderzenie w talerz” Włodzimierza Kotońskiego otwiera ten album, pozostały materiał to kompozycje Pawła Romańczuka, inspirowane estetyką nagrań Studia. Bardzo dobrze wychwytują one różne atrybuty PRESowego dorobku, od proto-ambientowych szumów przez rytmiczne nieregularności, po quasi-słuchowiska, jakim tutaj jest tytułowy „Kartacz”. Instrumentarium jest oczywiście diametralnie inne od PRESowego, ale na poziomie meta ma wspólną cechę – jest nieznane. Poszukiwanie źródeł dźwięku w postaci, jak określa to Romańczuk w notce do płyty, „archaizmów”, sprawia, że akustyczny pejzaż płyty jest równie tajemniczy co PRESowych eksperymentów, a zarazem pełen jest charakterystycznej dla grupy lekkości. Na dodatek dodaje to projektowi performatywnego wymiaru, bo tak naprawdę tylko koncert pozwala rozwikłać zagadki ukryte w dźwiękach.
[Piotr Lewandowski]